11.02.2014. Światowy Dzień Chorego
Sopot, 26 stycznia 2014
Szanowni Państwo,
11 lutego, po raz 22-gi będziemy obchodzić Światowy Dzień Chorego – święto ustanowione przez Jana Pawła 2. To szczególny dzień dla Zakonu Maltańskiego, w którego, ponad 900 letnią, historię wpisana jest opieka nad chorymi.
Wezwanie zakonu „Tuitio Fidei et Obsequium Pauperum”, to znaczy - obrona wiary i służba ubogim, realizujemy dzisiaj także, poprzez dzieła szpitalnicze. Myślę tu o opiece nad dziećmi z porażeniem mózgowym w ośrodku w Krakowie, która jest wyjątkowa i została uznana za jedną z najlepszych metod terapeutycznych w Europie, myślę o przychodni onkologicznej w Poznaniu, która w tym roku otworzyła nową, odremontowaną siedzibę, a w okresie swojej dotychczasowej działalności pomogła ponad 85 tysiącom chorych! I najmłodsze nasze dzieło – szpital w Barczewie, na Warmii i Mazurach, tak potrzebny dla regionu.
Na słowa, że wyręczamy służbę zdrowia, wchodzimy w ich rolę – odpowiem tak, istniejemy gdyż jesteśmy potrzebni, tworzymy nową jakość oraz kontynuujemy to co Zakon Maltański robił jako pierwszy. Szpitale maltańskie w średniowieczu uchodziły za najnowocześniejsze i najbardziej godziwe dla tych, których przyjmowały. Dzisiaj potrzeby są podobne, choć wiedza i technika kompletnie różne – obok zapewnienia lepszej opieki medycznej, staramy się również budować możliwie godne otoczenie dla chorego, w tym - co niezbędne - zapewnić warunki umożliwiające kontakt z Bogiem – wymiar, który jest niezwykle ważny dla pacjentów, których choroba wyrwała z wiru życia i postawiła przed zadaniem oczekiwania, rozważania, a także proszenia Najwyższego o łaskę zdrowia.
To wszystko uzupełniamy płaszczyzną, na której dochodzi do współpracy szerokiego wolontariatu – myślę z wdzięcznością o zaangażowanych lekarzach, oraz licznej młodzieży. Ci ostatni otrzymują niezwykle ważną formację potrzebną do zbudowania tej wrażliwości, której nie uczy szkoła, i nie każdy dom rodzinny.
Szpital to nie dom, a jednak chory musi w nim przeżywać swoje, często najtrudniejsze chwile. Otoczenie zatem ma ogromne znacznie dla jego samopoczucia a to, jak wiemy pomaga kuracji.
Chorzy to również my sami - każdy z nas, prędzej czy później, zmierzy się ze słabością swojego ciała.
Dzień chorego to chwila, moment, w którym zdrowi mogą przyjąć inną optykę – dostrzec chorego we właściwym świetle, włączyć się w jego utrudnione życie bezpośrednio, zmniejszając jego kontakt z rzeczywistością szpitalną, albo samotnością domową. A gdy nie mamy nikogo bliskiego, który wymaga opieki, możemy skutecznie pomagać, innym chociażby wskazując gdzie ma zostać skierowany 1% z podatku.
Chorym, trzeba dziękować za to, że uczą nas wrażliwości, przypominają o tym co ważne, zmieniają często źle ułożone proporcje rozpędzonego życia. Bez nich ciężko byłby w pełni urzeczywistnić najwyższe ludzkie wartości – poświęcenie oraz wyrzeczenie.
W tym szczególnym dniu – w imieniu Zakonu Maltańskiego w Polsce - dziękuję.
Aleksander Tarnowski
Prezydent Związku Polskich Kawalerów Maltańskich